kaska8

NIENAWIDZE MOJEGO ŻYCIA!!!!!!NIENAWIDZE MOICH STARYCH!!!!!NIENAWIDZE SIEBIE!!!!

Dlaczego mam takie zjebane życie?Dlaczego oni tacy są?Nikt nie potrafi mnie zrozumieć?

Dlaczego tak jest??? Wszyscy wokolo moga robic co chcą? Mogą chocdzic na imprezy..A ja?????Oczywiscie nie?

Nie mam nikogo...Oprocz jednej przyjaciolki...Moze sie teraz rozczulam nad soba dlategoz e jej nie ma...Sama nie wiem...

Tyle razy chcialam uciec z tego domu tyle razy chcialam cos sobie zrobic....Ja poprostu nienawidze tych osob...Wiem ze sie czasami staraja ale co z tego????

Za każdym razem powtarzam sobie jeszcze tylko 3 lata sie bede z nimi meczyla jescze tylko 3 lata i wyjade z tąd....

Co ja mam zrobic?????Co robic zeby wreszcie to sie zmienilo?Zeby zmienil sie moj stosunek do nich...

Hmmmm......Juz niedlugo wesele mojej siostry ciotecznej. Ja nie wiem czy mam brać ze sobą jakiegoś chlopaka czy nie. Wkońcu mam 15 lat i chyba nie wyjdzie glupio jak przyjde sama???Tzn nie calkowicie sama beda moje siostry jedna z mezem druga bez. Więc co mam zrobić???????W dodatku ze nie mam chlopaka.....

I pojechalam z siostra i siostrzencem do rodzicow na mazury. Oni tam wynajeli domek. wiedzieelam ze napewno umre tam z nudy jescze ta pogoda ze sie wkuzyc mozna. No ale sie troche opalilam. Bylam tydzien i pod koniec tygodnie kiedy mialam juz wyjezdzac zapoznalam sie z taka zajebista Niemka ktora dobrze mowila nawet po polsku tylko troche przeinaczala. I jak ja poznalam wsyztsko zaczelo sie rozkrecac zeczelismy poznawac nastepne osoby i bylo tak zajebiscie a ja musialam wracac;( Az mi sie zachcialo plakac. No coz to nie Okuninka no ale tez bylo zajebiscie!!!!!!!!!!I chcialabym zostac ale sami wiecie brak funduszy....